Wybieracie się na Męskie Granie? Sprawdźcie, co warto o nim wiedzieć przed koncertami!

Matt Cameron odchodzi z Pearl Jam. Przeczytaj oświadczenie
Ponad 27 lat w szeregach jednej z grunge’owych legendy... i ich drogi się rozstają! Pearl Jam ogłosił, że Matt Cameron opuszcza zespół.
08.07.2025
Martyna Kościelnik
Artykuł może zawierać autopromocję eBilet.pl
Wieloletni perkusista opuszcza Pearl Jam
Prawie trzy dekady wspólnego grania, siedem wspólnych albumów studyjnych… i wielkie, niespodziewane rozstanie! Pearl Jam na swoich mediach społecznościowych wydał oświadczenie, w którym długoletni Matt Cameron żegna się z zespołem. W liście czytamy:
“Po 27 fantastycznych latach, schodzę po raz ostatni z podestu perkusyjnego potężnego Pearl Jam. Dużo miłości i szacunku dla Jeffa, Eda, Mike’a i Stone’a za zaproszenie mnie do zespołu w 1998 roku i obdarzenie mnie szansą życia, wypełnioną przyjaźnią, artyzmem, wyzwaniami i śmiechem. Na zawsze będę wdzięczny ekipie, personelowi i fanom na całym świecie. To była niesamowita podróż. Ciąg dalszy nastąpi. Dziękuję wam z całego serca. Pokój i miłość, Matt Cameron”
Pearl Jam również opublikował swoje stanowisko w sprawie odejścia wieloletniego przyjaciela:
“Od bycia jednym z naszych pierwszych muzycznych bohaterów w zespołach Skinyard i potężnym Soundgarden, do grania na naszych pierwszych demo w 1990 roku, Matt Cameron był jedyny w swoim rodzaju i prawdziwą potęgą jako muzyk i perkusista. Przez ostatnie 27 lat wspierał Pearl Jam w występach na żywo i nagraniach studyjnych. Był to niezwykle ważny rozdział dla naszego zespołu i zawsze będziemy życzyć mu wszystkiego, co najlepsze. Będzie nam go bardzo brakowało i na zawsze pozostanie naszym przyjacielem w sztuce i muzyce. Kochamy cię, Matt.”
Polecamy na eBilet.pl
Na ten moment nie wiadomo, kto zastąpi miejsce Matta Camerona w szeregach Pearl Jam. Zespół zakończył w maju trasę koncertową promującą ich ostatni album studyjny – “Dark Matter”. Mike McCready w rozmowie z NME wspomniał, że praca nad krążkiem była niezwykle dynamiczna, a kawałki uformowały się w zaledwie trzy tygodnie. Eddie Vedder wspomniał dla Mojo 4 Music, że ostatni krążek jest ich najlepszą robotą. Płyta zachwyciła fanów Pearl Jam, a całe doświadczenie muzyczne zostało dodatkowo wzbogacone o specjalne wizualizacje świetlne, których widzowie mieli szansę doświadczyć w wybranych kinach w Polsce.
Poprzedni artykuł
Następny artykuł