Muzyka rap nigdy nie była gatunkiem jednolitym. Inspiracje zbierane z różnych zakątków kultury i sztuki wpłynęły na powstanie i rozwój licznych odnóg, które dziś funkcjonują jako osobne twory. Wielu raperów, wciąż eksperymentując z brzmieniem, wychodzi przed szereg, stając w opozycji do licznych, podobnych sobie, twórców. Wśród nich jest chociażby Sobel, którego muzyka wyróżnia się na tle polskiej sceny muzycznej.

Kings Of Leon publikuje “Can We Please Have Fun”. Nowa energia zespołu!
Kings Of Leon powraca z najświeższym wydawnictwem studyjnym! "Can We Please Have Fun" ujrzał światło dzienne 10 maja 2024 roku. Płyta odznacza się nową energią i odświeża dawne ścieżki muzyczne zespołu.
13.05.2024
Martyna Kościelnik
Artykuł może zawierać autopromocję eBilet.pl
Chcemy się bawić
Kings Of Leon kierował się jedną zasadą – rób muzykę tak, żeby nie było żenady. Takim spostrzeżeniem podzielił się Jared Followill w rozmowie w Billboard. Nic dziwnego – wystarczy spojrzeć na TikToka, który wybiera chwytliwe kilkanaście sekund piosenki i puszcza ją w viral. Nigdy nie wiadomo, jak algorytm zadziała w danym przypadku, więc dobrze by było, żeby cały utwór od A do Z prezentował się świetnie. Ach, te media społecznościowe – mogą sprawić, że człowiek poczuje pewnego rodzaju przesyt, o czym wspomniał basista w rozmowie ze SPIN. Często social media karmią społeczeństwo hejtem, są wylewane tam wszelkiego rodzaju frustracje… Dlatego Kings Of Leon wychodzi naprzeciw tym działaniom. Jared powiedział wprost – odłóż negatywne emocje na bok i pozwól dobrze się bawić. Caleb w rozmowie z Radio X dorzucił, że tytuł odnosi się do tego, że muzycy pragną dzielić się nowym brzmieniem i tworzyć to, co sprawia im radość. Płyta ma być odpowiedzią na teraźniejszość. Efektem tego przesłania jest “Can We Please Have Fun”.
Polecamy na eBilet.pl
Nowa energia
Płyta została nagrana w dość “intymnych” warunkach – muzycy postawili na małe studio, które nie do końca było znane wszystkim członkom Kings Of Leon. Caleb w rozmowie z IHeart Radio stwierdził, że klimat tego miejsca przyciągnął i przekonał zespół, by to właśnie tam uwiecznić nagrania. Co więcej, wokalista dorzucił, że energia studia przesiąknęła w brzmienie albumu i jest to dla niego znacznie wyczuwalne.
Jeśli chodzi o całościowe odczucia dotyczące tworzenia krążka, muzycy mogą zasypać nas wyłącznie pozytywnymi wspomnieniami. Caleb stwierdził, że nigdy nie czuł się tak dobrze podczas nagrywania albumu. W rozmowie z Radio X podkreślił, że niezależnie od sukcesu czy porażki płyty – i tak odczuwa spełnienie związane z wydawnictwem. Billboard przytacza słowa Jareda – uważa, formacja może i nie zdecydowała się na odkrycie swoich brzmień na nowo, ale z pewnością w “Can We Please Have Fun” czuć pewnego rodzaju “odświeżenie”. Nathan Followill dorzucił, że dzieło odznacza się pewnego rodzaju wrażliwością, co nie jest sprzeczne z rockowym klimatem zespołu.
“To tak, jakbyśmy pozwolili sobie na muzyczną wrażliwość. Uwielbiam, gdy zespół rockowy nie wstydzi się przyznać, że nie każda piosenka musi być głośna na maksa.”
“Mustangiem” do przodu
Już w styczniu wielbicieli zespołu obiegła informacja, że mają być przygotowani na “Mustang”. Zrodziła się masa pytań. Nowy album? Singiel? Okazuje się, że pod tajemniczym tytułem kryje się właśnie ten drugi element. Caleb został zapytany o interpretację piosenki podczas audycji w Radio X. Wokalista przyznał, że wówczas zespół podczas nagrań nie miał w zanadrzu wielu nowych rockowych piosenek (jednak z biegiem nagrań skumulowało się więcej utworów ocierających się o ten gatunek), więc czuli potrzebę stworzenia kawałka idącego w tym kierunku. Muzyk wrócił do domu, zaczął tworzyć i podszedł do niego czteroletni syn w koszulce z wizerunkiem Mustanga. W międzyczasie jego córka oglądała filmiki z kotami, co przełożyło się na wspomnienie o “kitty” w treści utworu. Zainspirowany Caleb wymyślił roboczy tekst, powrócił do studia, by orientacyjnie pokazać nowe brzmienie, jednakże Tom był tak oczarowany, że poprosił o zostawienie piosenki z pierwotnym planem. Piosenka stała się pierwszą zapowiedzią najnowszego krążka i z tygodnia na tydzień zdobywa coraz większe uznanie. Kawałek podbił niejedną listę przebojów i niejedno serce fana Kings Of Leon. To zaledwie pierwszy z dwunastu elementów składających się na brzmienie płyty!
Poprzedni artykuł
Następny artykuł