W tym roku mija 35 lat od wydania debiutanckiej płyty Alice In Chains! "Facelift" podbił świat muzyki i zainspirował wielu twórców. Jak wygląda historia powstania albumu?

Zmiany w składzie Cradle Of Filth. Co się stało?
Nagłe uszczuplenie składu Cradle Of Filth! Zespół rozstał się z gitarzystą i keyboardzistką. Wyjaśniamy sytuację.
27.08.2025
Martyna Kościelnik
Artykuł może zawierać autopromocję eBilet.pl
Cradle Of Filth bez gitarzysty i keyboardzistki. Przeczytaj oświadczenia muzyków
Cradle Of Filth jest świeżo po wydaniu krążka “The Screaming Of The Valkyries”, który ujrzał światło dzienne w marcu. Wraz z premierą płyty, zespół postanowił wyruszyć w trasę, w ramach której odwiedzi również Polskę. Muzycy planują wystąpić 21 listopada w poznańskim B17 wraz z Suffocation. Zanim jednak podbiją Europę, ich mapa koncertowa musi zaliczyć między innymi Amerykę Południową. Jak się okazało, grupa wystąpi… w zmienionym składzie.
Kilka dni temu na media społecznościowe spłynęła informacja, że Zoë Marie Federoff opuszcza skład Cradle Of Filth. Napisała wówczas, że “nie jest w stanie kontynuować trasy koncertowej z przyczyn osobistych”. Zaznaczyła, że nie będzie odpowiadać na żadne pytania i poprosiła, by fani byli mili dla jej następczyni, życząc kolegom z zespołu wszystkiego najlepszego. Wkrótce okazało się, że keyboardzistka dorzuciła do puli kolejne oświadczenie, ponieważ w internecie pojawiło się mnóstwo spekulacji w sprawie jej odejścia. Warto zaznaczyć, że w zespole grał również jej mąż, Marek “Ashok” Šmerda. W związku z tym zrodziły się plotki, że być może para się rozstaje, a partner zdradził Zoë. Keyboardzistka zaprzeczyła wszelkim doniesieniom, pisząc, że “proszę, bądźcie mili dla mojego męża. To dobry człowiek. Planowaliśmy odejść z zespołu pod koniec roku. Pewne wydarzenia przyspieszyły ten proces”. Miejsce Zoë zajęła Kelsey Peters, która została określona przez keyboardzistkę jako “jedną z najzdolniejszych wokalistek”.
Polecamy na eBilet.pl
Gdy wydawało się, że sprawa jest zamknięta, w internecie pojawiły się kolejne oświadczenia. Ashok postanowił pójść śladami żony… i znika ze składu Cradle Of Filth. Gitarzysta napisał: “Drodzy fani i przyjaciele, proszę was o uszanowanie mojej żony i mnie w tym okresie przejściowym. Rzeczywiście opuszczam Cradle Of Filth pod koniec obecnej trasy, a powodem tego są wnioski, do których doszliśmy z żoną jeszcze na długo przed tym tygodniem. Po prostu uważamy, że Cradle nie jest w stanie zapewnić nam przyszłości, a wręcz ją utrudnia. Między innymi wiąże się to z dużą ilością pracy za stosunkowo niskie wynagrodzenie, ogromnym stresem i tym, że od dawna nie czuliśmy, by zespół traktował się priorytetowo i dbał o członków. Lata nieprofesjonalnego zachowania ze strony naszego otoczenia doprowadziły nas do podjęcia tej decyzji”.
Muzyk postanowił całkowicie odciąć się od szyldu Cradle Of Filth, o czym świadczy dalsza część oświadczenia: “Poprosiłem również o usunięcie wszystkich moich kompozycji z nadchodzących wydawnictw, w tym materiału nagranego we współpracy z Edem Sheeranem”. Gitarzysta przyznał, że ta kooperacja i tak przybrała miano jakiegoś żartu – pierwotnie piosenka miała służyć charytatywnie dla dzieci, a później miała być typowo kawałkiem nastawionym na zysk. Teraz sam nie wie, jaki charakter ostatecznie przybierze utwór, ale nie chce się tym już zajmować. Pod koniec pojawił się dopisek – “bez obrazy dla Eda Sheerana”.
W ostatniej części wypowiedzi muzyk poprosił, by zostawić w spokoju wszelkie plotki dotyczące Zoë. Małżeństwo niedawno się pobrało, co oznacza, że dopiero rozpoczęli nową drogę swojego życia. Ashok wówczas pisał, że pożegna się ze sceną w mocnym stylu i pozostanie w Cradle Of Filth do końca trasy. Kilka godzin później okazało się, że jego plany zostały pokrzyżowane.
Wkrótce po opublikowaniu oświadczenia przez Marka, Zoë zdecydowała się na nowy ruch. Postanowiła opublikować kontrakt, wskazując, że “management jest nieuczciwy, manipuluje i próbuje zabrać nam pieniądze, które należą do nas, bez żadnej umowy między nami, muzykami sesyjnymi, a nim”. Zarzuciła frontmanowi, że nic nie zrobił z zaistniałą sytuacją: “obwiniamy go za zatrudnienie tego managementu i brak reprezentacji interesów swojego zespołu, tylko swoich”. Keyboardzistka zaznaczyła, że proponowane są im niskie pensje, a jednocześnie wymagana jest na nich wyłączność grania w Cradle Of Filth. Federoff opublikowała umowę, która została podsunięta muzykom – z pierwszą podwyżką od siedmiu lat. Małżeństwo jej nie podpisało, w związku z czym postanowili odejść w tym roku. Kontynuowała: “Odeszliśmy, bo byliśmy wykorzystywani i opłacani poniżej kosztów utrzymania, a środowisko było toksyczne. Wszystko odbijało się na naszym życiu i małżeństwie zbyt mocno. Uszczerbek na zdrowiu doprowadził mnie również do poronienia pierwszej ciąży podczas trasy. Zdecydowaliśmy się odejść, aby ratować siebie i stworzyć lepszą przyszłość dla naszej rodziny”. Zaznaczyła, by każdy muzyk sesyjny, który zdecyduje się na współpracę z zespołem, zapoznał się z udostępnioną przez nią umową.
Po kilku godzinach głos w tej sprawie postanowił zabrać Dani Filth. Lider grupy napisał, że Ashok został usunięty z zespołu w trybie natychmiastowym. Jednocześnie zaznaczył, że “pomimo wszelkich prób zniesławienia i zdyskredytowania grupy, Cradle Of Filth nie odwoła żadnego z naszych koncertów w Ameryce Południowej, choć fani będą musieli pogodzić się z faktem, że zespół będzie miał tylko jednego gitarzystę na żywo, oczywiście tylko do czasu, gdy tymczasowy zastępca Ashoka przyleci na trasę za kilka dni”. Wokalista zapowiedział, że jest w szoku i już wkrótce przedstawi swoją wersję wydarzeń. Podkreślił, że sytuacja zostanie wyjaśniona, a wszelkie oskarżenia pod adresem managementu są bezpodstawne i niesprawiedliwe. Zwieńczył swoją wypowiedź: “cierpliwość to cnota, a prawda zawsze wyjdzie na jaw”.
Poprzedni artykuł
Następny artykuł