Yungblud powrócił z dziewięciominutowym singlem "Hello Heaven, Hello", który stanowi zapowiedź zarówno jego kolejnego albumu, jak i rozpoczęcia zupełnie nowej ery w twórczości i życiu muzyka. Posłuchajcie!

Krzysztof Zalewski powraca z nową płytą. Zapowiada ją szczerym manifestem
Krzysztof Zalewski powraca z kolejną "zetką". Po świetnie przyjętej "Zabawie" zapowiada nowe utwory i nie przebiera w środkach. "Z głowy” to szczery i bardzo osobisty manifest, którym dzieli się ze słuchaczami.
22.05.2024
Urszula Korąkiewicz
Artykuł może zawierać autopromocję eBilet.pl.
Krzysztof Zalewski to silna marka na rodzimym muzycznym rynku. “Zelig” wydany w 2013 roku mówił jasno, że Zalef odnalazł swoją drogę, prowadzącą od rockowych korzeni po chwytliwe popowe melodie i z powrotem. Każda kolejna, każda zatytułowana na “z”, bo przecież obsypane nagrodami “Złoto” i doceniona “Zabawa” dowodziły kunsztu Krzyśka, jako wokalisty i multiinstrumentalisty.
W każdym swoim wcieleniu czy w specjalnych projektach pokazuje, że wędrówki międzygatunkowe to zdecydowanie jego konik. Przemieszcza się między nimi na tyle swobodnie, że nie boi się mieszać inspiracji Bowiem czy Eltonem Johnem z Iron Maiden czy Panterą. Wprawne ucho usłyszy te tropy z pewnością na każdym koncercie Zalefa.
Dość powiedzieć, że jest “koncertowym zwierzem”. Żywiołowe show stało się jego domeną. Podobnie jak chociażby Męskie Granie, którego bez niego wielu fanom trudno sobie wyobrazić. Po intensywnym koncertowym okresie – bo w końcu “Zabawa” ukazała się już blisko cztery lata temu, znalazł czas, by pochylić się nad nowym materiałem. Uchylił właśnie rąbka tajemnicy i pewne jest jedno – zrobił sporo, by zaskoczyć słuchaczy.
“Z głowy”, singiel, który właśnie zaprezentował, to zapowiedź płyty o tym samym tytule. I chociaż jest kolejną “zetką” w dorobku Zalewskiego, to i warstwa muzyczna i sam klip do numeru zdradza, że najwyraźniej nadchodzą zmiany. I nie chodzi tylko o to, że Krzysiek zgolił włosy. I nie tylko o to, że przypomniał, że oprócz śpiewania umie też rapować. “Z głowy” to prawdopodobnie najbardziej osobisty tekst Zalewskiego, choć ze swoich życiowych przejść nigdy nie robił tajemnicy. O najnowszym singlu mówi:
“Po prostu miałem potrzebę napisania na wskroś osobistej i szczerej, niechowającej się za metaforą piosenki. Rap zdaje się nadawać do takich zabiegów najlepiej. “Spowiedź dziecięcia wieku”? A może miałem już po prostu dość słuchania kolejnych małolatów rapujących o furach, banknotach i łatwych kobietach? Taka konterka dla nich od tatusia. Tak czy owak – jest już ZGŁOWY. Sprawdźcie to”.
Poprzedni artykuł
Następny artykuł