Baby Lasagna przyjedzie do Polski! Wiemy, gdzie zagra

Baby Lasagna to bez dwóch zdań objawienie tegorocznej Eurowizji. Charyzmatyczny Chorwat jeszcze przed występem w półfinale był typowany na jednego z faworytów. Już w konkursie błyskawicznie wyrósł na ulubieńca publiczności. Widzowie wskazywali na podobieństwa występu do faworyta ubiegłorocznej imprezy, Kaaijry z Finlandii. Sam zainteresowany mówił krótko, że jeśli doszukiwać się inspiracji w jego konkursowej piosence, to raczej w Rammsteinie, którego jest ogromnym fanem.

Ostatecznie Eurowizji nie wygrał. Zajął drugie miejsce, zwyciężając w televiotingu, czyli głosowaniu publiczności. I to ona uznała, że jest największym zwycięzcą konkursu.

Po powrocie z Malmo na Marko Puriszicia, bo tak naprawdę nazywa się Baby Lasagna, czekała wielka feta. I w stolicy, i w rodzinnym mieście. Sieć obiegły rozczulające internautów nagrania, na których młody muzyk nie krył wzruszenia tym, jak docenili go Chorwaci. A warto wspomnieć, że był powitany jak prawdziwy bohater.

Nic dziwnego – dzięki niemu Chorwacja zajęła najwyższe miejsce od debiutu w Eurowizji w 1993 roku. Premier przyznał mu nawet z tej okazji nagrodę za promowanie kraju: 50 tys. Euro. Pieniędzy Marko jednak nie przyjął, a poprosił, żeby zostały przekazane na placówki, w których leczone są dzieci zmagające się z nowotworami.

Muzyk po przejściach

Marko Puriszić w ostatnich tygodniach stał się też bohaterem międzynarodowej prasy, bo wielu zaczęło się zastanawiać, kim jest skromny chłopak, który kryje się za skoczną “Rim Tim Tagi Dim”. Choć pod pseudonimem Baby Lasagna tworzy dopiero od kilku miesięcy, to nie jest debiutantem. Tworzy od 2011 roku. Jest kompozytorem, autorem tekstów i gitarzystą. Zanim zdecydował się na solową ścieżkę, przez lata współtworzył industrial-metalowy zespół Manntra. w 2019 roku zespół wziął udział w festiwalu Dora, chorwackich preselekcji do Eurowizji, ale wtedy zajął czwarte miejsce. Pisał też dla innych wykonawców aż w końcu zdecydował, że chce w końcu spróbować sił jako frontman.

W 2023 w Dorze wystąpił, wskakując z listy rezerwowej i szturmem zdobywając festiwalową publiczność. Na Eurowizji zrobił prawdziwą furorę. Widownię porwał do wymyślonego tańca, a sam dał żywiołowe, niemal dzikie show. Dziennikarze z poszczególnych krajów pytali go w trakcie konkursu, skąd bierze energię na tego rodzaju występy i jaki rytuał pozwala mu wejść na scenę. Marko bez ogródek wyznał, że prywatnie, jako introwertykowi, daleko mu do Baby Lasagnii, ale w robieniu dobrego show, oprócz rozgrzewki, pomaga mu modlitwa.

Muzyk otwarcie opowiada o swoim nawróceniu, do którego doszło przed kilku laty. Zmagał się z depresją i czuł się życiowo zagubiony. – Byłem sam dla siebie bogiem, wszystko było podporządkowane mnie. Ale co miałem w środku? Ciemność, załamanie i smutek. Czasem płakałem całymi dniami. Nie mogłem przebywać wśród ludzi, izolowałem się w swoim mieszkaniu. Czułem ogromne ciśnienie, jakby ktoś bezlitośnie ściskał moje serce swoją pięścią. Byłem zmęczony, zrozpaczony i przygnębiony” – powiedział serwisowi Bitno.

Z pomocą w najtrudniejszym okresie przyszedł ojciec muzyka i jego przyjaciel, ksiądz. Rozmowa z duchownym mocno wpłynęła na Marko. Twierdzi, że zwrócił się ku Bogu, który stał się dla niego “żywym człowiekiem”. Od tego momentu zrezygnował ze wszystkiego, co kłóci się z jego wiarą i czuje, że dzięki temu żyje mu się lepiej. Podkreśla jednak stanowczo, że nie uważa, że wiara wyleczyła go z depresji.

– Naiwnie wierzyłem w to, że będzie łatwiej. I jest, ale nie wiara nie rozwiązała moich problemów. Oczekiwałem, że Bóg jak menager, pokieruje moim życiem, a napotkałem nowe wyzwania. Ale mogę powiedzieć, że walczę – dodał w wywiadzie.

Baby Lasagna wystąpi w Polsce

29-letni Marko teraz skupia się na muzyce i zapowiada, że w zasadzie ma już gotową płytę, którą zapewne niebawem podzieli się ze światem. A że będzie energetyczna, wiadomo już po singlach.  Nie zrezygnował wszakże ze swoich rockowych korzeni. Chce jednak, by jego piosenki, nawet jeśli rozrywkowe w wyrazie, niosły głębszy przekaz. I tak “Rim Tm Tagi Dim” opowiada o rzeczywistości młodych Chorwatów, którzy od lat wyjeżdżają z ojczyzny w poszukiwaniu lepszego życia, a w “IG Boy” i “Don’t Hate Yourself But Don’t Love Yourself Too Much” Marko “wyśmiewa” influencerów z mediów społecznościowych, ich życie na pokaz i przekonanie o absolutnej wyjątkowości. A przy okazji jednoczy słuchaczy, bez względu na to, kto ma jakie poglądy. Bo ostatecznie Baby Lasagna jest bardzo sprawnym, utalentowanym muzykiem. No i urodzonym showmanem!

Obecnie nie może narzekać na nudę. Po chwili oddechu latem zagra na festiwalu w rodzinnym Umagu, a później, kilka koncertów w Zagrzebiu. Wcześniej zapowiadał też, że ruszy w europejską trasę. Jak zapowiedział, tak zrobił.  Już stawia na niej pierwsze kroki. Pierwszym zapowiedzianym przystankiem jest Polska. Chorwat zagra 3 i 4 września, odpowiednio we Wrocławiu i Warszawie. Sprzedaż biletów rusza w piątek, 24 maja.