Na czasie

voucher-kinowy-heliosrzeszowskie-juwenaliaopener-festivaljuwenalia-politechniki-lubelskiejjuwenalia-bialystokdawid-podsiadlo

Bring Me The Horizon

Organizator: Knock Out Productions

Bring Me The Horizon

O wydarzeniu

ZMIANA DATY Bring Me The Horizon przekłada europejską trasę koncertową na 2023 rok. Wszystkie dotychczas zakupione bilety zachowują ważność w nowym terminie.

 

Bring Me The Horizon w Polsce! Na koncert Bring Me The Horizon w towarzystwie A Day To Remember, Poorstacy i Static Dress zapraszamy 6 lutego 2023 roku do Areny Gliwice. Tego wieczoru nie może Was tam zabraknąć! Bring Me The Horizon bilety już w sprzedaży.

 

Bring Me The Horizon ma za sobą kilkanaście bardzo intensywnych lat scenicznej działalności! Eksperymenty z gatunkami, ciekawe kolaboracje i przede wszystkim ciężka praca okazały się przepisem na światowy i długotrwały sukces Brytyjczyków.

 

Bring Me The Horizon znają zarówno fani metalu, jak i entuzjaści popu, hip hopu czy elektroniki. Swoją muzyką i emocjonalnymi tekstami grupa przełamuje międzygatunkowe granice i trafia do coraz szerszego grona odbiorców, z którym aktywnie się integruje, np. za pośrednictwem social mediów. 

 

U boku Bring Me The Horizon wystąpią: gość specjalny - A Day To Remember z premierowym albumem “You’re Welcome” oraz supporty: Poorstacy, dla którego bedzie to pierwsza wizyta w Polsce, i emocjonalny post-hardcore w wykonaniu Static Dress

O zespole Bring Me The Horizon 

Powstały w 2004 roku w angielskim Sheffield zespół Bring Me The Horizon stał się w drugiej dekadzie XXI wieku jedną z najważniejszych na świecie formacji metalcore'owych. Dowodem dużej popularności kapeli w tym czasie były dwie nominacje do Grammy. 

 

Ale po kolei. BMTH założyli, i stanowią trzon grupy do dziś, Oliver Sykes (wokal, klawisze), Matt Kean (gitara basowa), Lee Malia (gitara) oraz Matt Nicholls (perkusja). Tylko na pozycji klawiszowca, speca od sampli i dodatkowego wokalisty nastąpiła w 2012 zmiana i te funkcje sprawuje od tego czasu Jordan Fish. W pierwszym etapie działalności Bring Me The Horizon bliżej było do deathcore'a. Potem zespół ewoluował w melodyjną metalcore'ową stronę, a z czasem zaczął dodawać elementy niemające wiele wspólnego z ciężkim graniem, wywodzące się z trip hopu, czy popu. Wzbogacenie muzyki zostało docenione. Wydane między 2013 a 2019 rokiem płyty "Sempiternal", "That's The Spirit" i "Amo" dały BMTH duży sukces komercyjny, w tym pierwsze (Wielka Brytania) i drugie ("Billboard") miejsce na liście albumów oraz wspomniane nominacje do najcenniejszych muzycznych nagród w USA.

A Day To Remember

A Day To Remember to zespół, który ciężko na swój sukces pracował i przede wszystkim ma pomysł na siebie. Połączenie elementów brutalnego metalcore'a z popową odmianą punka, doprawienie alternatywnym rockiem, popem oraz częste sięganie po piękne melodie to mieszanka, która w przypadku ADTR działa doskonale. Zwłaszcza na żywo. 

 

Kapela była nominowana do nagrody prestiżowego magazynu "Alternative Press" jako najlepszy wykonawca koncertowy Ameryki. A Day To Remember od lat utrzymują się w czołówce w swojej ojczyźnie. W Ameryce mają na koncie dwie złote płyty, a wydana w 2016 roku "Bad Vibrations" dotarła aż do drugiego miejsca na "Billboardzie". W 2021 roku ADTR wydali siódmą płytę "You're Welcome", którą kończy wzruszająca, podnosząca na duchu kompozycja "Everything We Need".

Poorstacy

Z Florydy pochodzi też kolejny artysta. Pierwszą miłością Carlita Juniora Miforta aka Poorstacy'ego było nie ostre granie i klimaty rodem z horrorów, lecz undergroundowy rap z Miami.

 

Do dziś w jego muzyce rapowanie jest obecne, choć Amerykanin specjalizuje się raczej w mieszaniu gatunków. Jego kawałki zbudowane są często na mocnym uderzeniu, wzbogaconym stylistycznie o różne elementy. Poorstacy opisuje swoją muzykę jako "emo rap". Warto wspomnieć, że utwór Poorstacy'ego Darkest Night" trafił na soundtrack filmu "Bill & Ted Face The Music" z Keanu Reevesem w roli głównej. Ścieżka dźwiękowa była nominowana do Grammy.

Static Dress

Mówi się, że w dzisiejszych czasach zespół - nawet przy ciężkiej harówie - nie może wystrzelić ot tak, jak gdyby nigdy nic. Static Dress burzy tę regułę. Pełnoprawnym albumem zadebiutowali dopiero w tym roku, a i tak mają na koncie wyprzedane koncerty w tak legendarnych miejscówach jak chociażby londyński Underworld. Zero zaskoczenia, bo grupa wjechała w świat post-hc na pełnym gazie i urządza się tam po swojemu. “Rouge Carpet Disaster” to płyta z miejscem na teatralną ekspresję, dopieszczone melodie, a do tego tyle moshogennego ciężaru, że nie powstrzymacie się od pląsów pod sceną. Na naszych oczach wyrasta duża nazwa. Zalecamy, abyście nie przepuścili tej okazji.